Search

czwartek, 23 lutego 2012

Jak Hajek wybiegał finał

ATP challenger Meknes
Hajek - Haider-Maurer 6:2 4:1 ret

Mecz naprawdę dobry do czasu aż Austriak nie zaczął strzelać fochów. Długie wymiany w które zazwyczaj Haider prowadził a Hajek biegał od prawej do lewej i kontrował co przynosiło zamierzony skutek w postaciach ue Austriaka. Siatka odegrała też znaczącą role na wyniku jak i głowie Haidera :D O ile zawsze pomogła Hajkowi to w przypadku jego oponenta to był aut po odbiciu od siatki co go wyprowadzało z równowagi. Na którejś przerwie Austriak opatrywany był, tu nadgarstek tu kolanko ziaziu. Trzeba jednak przyznać że tak jak pamiętałem Haidera tak i teraz dropy miał świetne. W drugim secie wiedział że zostanie drugi raz przełamany, strzelił na wiwat i oddalił się z torbą :) Hajek w 1/2 na pewno będzie moim faworytem zważywszy na jego potencjalnego przeciwnika z pary Bedene/Donskoy

3 komentarze:

  1. Witam Ted ;) Austriak od pewnego czasu notuje dziwne wyniki, gra poniżej możliwości, dlatego jego mecze lepiej omijać.

    Komentarz do usunięcia, ale chciałem przypomnieć, że dodałem link do Twojego bloga kilka dni temu i cały czas czekam na rewanż ;) Adres chyba znasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. darmowe typy tenisowe

    http://fixybuk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń